Fot. w Sieci.pl
Fot. w Sieci.pl
W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii
8580
BLOG

Feusette w tygodniku "w Sieci": Kochany pośle Biedroniu...

W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii Polityka Obserwuj notkę 102

Prezentujemy felieton Krzysztofa Feusette, publicysty i nagradzanego felietonisty, który współtworzy tygodnik "w Sieci".

Kochany pośle Biedroniu, nazywam się Walduś i lubię swoje imię, bo jest dwuczłonowe. „Wal i duś” – żartuje Grzechu, z którym już od kilku dni stanowimy udany związek partnerski.

Pewnie, że były czasem jakieś spory i drobne nieporozumienia, ale generalnie układało się nam różowo. Teraz jesteśmy zdruzgotani, obserwując z przerażeniem, jak ta straszna heterosekta nie pozwala nam praktycznie na nic. Grzechu miał po mnie dziedziczyć jako pełnoprawny członek (celowo używam tego słowa, bo nienawidzę pruderii w życiu publicznym) naszego związku partnerskiego. Poczynił już nawet z tego tytułu
pewne plany, jednak po raz kolejny polski homoseksualizm został oszukany.

Jak to jest, że kiedy pewien tygodnik dawał na okładce „Zakaz pedałowania”, to wszyscy milczeli, nawet Janusz Palikot? O, pardon, właśnie mi koleżanka – bardzo fajna dziewczyna (partnerka ją rzuciła...) – podpowiada, że to Palikot dał tę okładkę, ale to było dawno i nieprawda.

Jak nieprawda, jak widziałem? Wychodzi na to, że teraz nawet Palikot jest z nami, ale tak samo fałszywie jak Blumsztajn, który nagle rozpętał dyskusję, czy mężczyzna może rodzić. Nie może, i co z tego? Nie ma też cyklu menstruacyjnego, a przecież ma prawo do humorów.

Właśnie, moja pierwsza please – jakby pan mógł mi podesłać tę książeczkę (najlepiej dwie, żebyśmy sobie z Grzechem nie wyrywali) o homopingwinkach, które znalazły jajo i wychowały jak swoje, to będę wdzięczny. Ale szczytem marzeń byłaby dedykacja: „U mnie, jak pupa boli, to dobrze”, jak pan poseł świetnie powiedział niedawno w telewizji.

Myśmy się nawet na Men Party Show w Parzęczewie zakładali, że pan pokaże dokładnie, gdzie boli, ale przegrałem. Presja jest jednak potworna, musicie te związki jak najszybciej przegłosować, ale pod warunkiem, że zostanie tak, jak było we wszystkich trzech projektach – żadnych rozwodów, dwa podpisy i ciao, bejbe.

Już dochodzę do meritum. Ośmielony pana niezwykłym występem w Sejmie, ale i poruszony niezwykłą urodą niedawnej okładki tygodnika „Wprost”, na której pan jest ze swoim partnerem (ten fioletowy bukiecik, rozkosz), zwracam się do pana z pytaniem częściowo intymnym. Mówi pan: „Dzisiaj poświęcam się polityce i pielęgnacji
mojego związku” i dodaje, że gdy pan wróci do domu, będzie kolacja, bo „Krzysztof świetnie gotuje”.

Więc ja pana posła pytam, czy nie ma pan obaw, dokąd nas może zaprowadzić to postępujące rozluźnienie obyczajów? Gdzie jest granica przyzwoitości? A jeśli, dajmy na to, któregoś dnia ten pana Krzysztof, tłukąc schabowe, zdecyduje, że w skórze mężczyzny on się jednak nie czuje za dobrze i lepiej mu będzie jako np. Annie? Są takie przypadki. Co pan wtedy zrobi? Będzie dalej żył z tą Anną, zmieniając orientację na heteroseksualną wtórną? Czy może także zmieni pan płeć, by ponownie tworzyć szczęśliwy związek homoseksualny? Myślał pan kiedyś o tym?

Nie ośmieliłbym się tak bezpośrednio, ale „Wprost” pana ustami tak gorąco zachęcało, abyśmy „wyszli z szafy”, że wziąłem i wyszedłem.

Pański Walduś.

Zobacz galerię zdjęć:

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Tygodnik „wSieci” zadebiutował na rynku prasy w listopadzie 2012 roku i natychmiast zdobył tysiące czytelników i prenumeratorów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka