W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii
5461
BLOG

Prof. Zybertowicz we "w Sieci": Kuźniar to dobry człowiek

W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii W SIECI Tygodnik Osobistych Opinii Polityka Obserwuj notkę 30

 Redaktor Kuźniar to dobry człowiek

Tytuł to hipoteza. Tryb rozpatrzenia hipotezy: podajemy kryterium rozstrzygnięcia i gromadzimy dane, które hipotezę sprawdzają. Proponuję kryterium - człowiek dobry jest wrażliwy na krzywdę ludzką, a ze świadomego okłamywania innych ludzi nie czyni źródła swojego utrzymywania. Formuła ogólniejsza: „człowiek dobry nie kłamie” byłaby wobec nas, zwykłych ludzi, zbyt wymagająca. Kłamiemy przecież nierzadko, np. nie chcąc potwierdzać słów cioci, która na dzień dobry woła: „Kiepsko dziś wyglądam, prawda!”.

Jeśli dziennikarz poszukuje uzasadnień dla prezentowanych przez siebie informacji i ocen, to ma potrzebę pozostawania w prawdzie. Tak właśnie jest w przypadku Jarosława Kuźniara. Jak to ustaliłem? Oto fragmenty wpisu na jego blogu z 6 stycznia 2013 (interpunkcja oryginału):

Przerażenie miesza się we mnie z przejęciem. Przeczytałem notatki z sali sądowej procesu doktora Mirosława G. Prowadziła je dziennikarka, osoba, do której mam pełne zaufanie. To zeznania świadków. Ich lektura odbiera mowę ale pozwala zrozumieć, co miał na myśli sędzia Tuleya mówiąc o CBA z czasów pisowskich: „taktyka organów ścigania może budzić przerażenie; skojarzenia z przesłuchaniami w czasach stalinowskich”. (…) Nie rozgrzeszam doktora G., nie wszystkie zarzuty zostały obalone, dostał wyrok. Ale zachowanie służby specjalnej jakie wyłania się z zeznań świadków każe tę służbę otrzeźwić. (…) W tej sprawie nikt świadkom nie wyrywał paznokci ani nikt ich nie podtapiał ale sędzia Tuleya mówi w TVN 24, że nie przesadził, że podtrzymuje swoje słowa. Nawiązuje do zaprotokołowanych zeznań jednego ze starszych świadków, któremu zeznania CBA w Alejach Ujazdowskich skojarzyły się z zeznaniami z czasów okupacji w Alei Szucha. Zapewne chodzi o L. K. 82 lata. (…) W CBA, jak zeznał, grozili mu, że jak się nie przyzna, to zostanie zatrzymany na 48 godzin. "Straszyli mnie aresztem wydobywczym". (…) Wszystko, co zeznali świadkowie zostało zaprotokołowane i jest w aktach sprawy. (…)”.

Widzimy, że red. Kuźniar jest wrażliwy na krzywdę ludzką. I chce pozostawać w prawdzie – powołuje się na źródła informacji, które uznaje za wiarygodne. To trzy źródła: anonimowa (dla nas) dziennikarka, sędzia i słowa świadka. Zatem tezę, iż red. Kuźniar jest dobrym człowiekiem można uznać za uzasadnioną.

Warto jednak także spytać, czy jest dobrym dziennikarzem?

Dziennikarka nie relacjonowała procesu poświęconego nadużyciom CBA. Sędzia Igor Tyleya badał materiał dowodowy pod kątem wiarygodności informacji wskazujących na przestępcze działania dr G., nie przeprowadził jednak analizy wiarygodności informacji o rzekomo okrutnym postępowaniu CBA. To, że komuś coś się skojarzyło, nie jest żadnym dowodem. Zwłaszcza bez sprawdzenia, czy w należytym kojarzeniu ktoś nie był pomocny. Jeśli sędzia ma uzasadnione podejrzenie, że CBA lub/i prokuratura złamały prawo, powinien złożyć stosowne zawiadomienie. Dopiero po stosownym postępowaniu możemy się upewnić, że nadużycia CBA faktycznie miały miejsce. Sędzia jednak przedstawił swoją słynną „stalinowską” ocenę PRZED zakończeniem postępowania dowodowego w tej materii.

Dobry dziennikarz powstrzymuje swój osąd, zanim nie sprawdzi informacji.

Czy nie zainteresowało red. Kuźniara, że w kilka lat od tak okrutnego traktowania przesłuchiwanych, w wolnym państwie Platformy, gdzie dziennikarze tylko czekają, by bronić tego państwa przed straszną IV RP, sprawa tych przesłuchań nie była wcześniej w ogóle nagłośniona?

Redaktorze Kuźniar, wiem, że to w telewizji całodobowej trudne, ale umówmy się, że najpierw informacje weryfikujemy, a potem – gdy czujemy potrzebę – kogoś potępiamy. Jak przeprowadzi Pan procedurę weryfikującą opowieści o działaniach CBA i znajdzie istotne, nienaciąganie podobieństwo z praktykami z okresu Stalinowskiego, to może Pan widzów zaprosić do publicznego potępiania Zbigniewa Ziobry. Ale nie wcześniej, OK? Czy taka umowa byłaby dla Pana fair?

To wszystko piszę, bo chciałbym, aby dobry człowiek – Jarosław Kuźniar, był także dobrym dziennikarzem. Ale czy system III RP mu na to pozwoli?

Dobrego człowieka ciągnie ku uczciwości. Dobry człowiek ma szanse, by stać się także dobrym profesjonalistą. Czekam zatem na możliwość napisania: red. Kuźniar jest dobrym dziennikarzem. Gdybym był wierzącym, to bym się za niego pomodlił. A tak, tylko po pogańsku trzymam kciuki.

 

Autor jest profesorem w Instytucie Socjologii UMK.

Od redakcji: tekst ukazał się w numerze 2/2013 tygodnika "w Sieci". W każdym wydaniu znajdą państwo w tym piśmie felieton pana profesora.


 

Zobacz galerię zdjęć:

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl Fot. wPolityce.pl

Tygodnik „wSieci” zadebiutował na rynku prasy w listopadzie 2012 roku i natychmiast zdobył tysiące czytelników i prenumeratorów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka